Przemarznięte tynki?
Tynkowaliśmy chyba jakoś w listopadzie...Tynk lekki, gipsowy Knuaf MP75 zdaje się...wszystko wydawało się ok, wiadomo że przez zimę schnie to raczej wolniej ale sobie przesychało po malutku. Generalnie większość ścian była sucha jednak miejscami bywały duże wilgotne plamy, ale myślałem sobie, ok widocznie potrzebuje więcej czasu (mimo tego że na budowie okna non stop otwarte) no ale mamy czerwiec i dalej nic...nie dawało mi to spokoju więc Google i jazda....i co się okazało wyczytałem gdzieś, że najprawdopodobniej przy przemarznięciu miejscowym tego tynku (może innych też) wytwarza się coś ala powłoka nieprzepuszczalna...tak więc papier ścierny 80tka do łapki i szlifowanie wilgotnych plam...efekt? po godzinie mniejszych plam już nie było a największe wyschnęły przez noc... Piszę tego posta bo może ktoś ma podobny problem i może rada się przyda....
ta biała plama to zeszliwony tynk po godzinie...
a na marginesie to odebrałem płytki do łazienki po wodnym wycięciu otworów na gniazdka...samemu bałem się trochę podjąć tego ryzyka...